- Napisane przez Kate Whannell
- Korespondent polityczny BBC News
„Musimy zrobić więcej”: Sekretarz ds. Kultury o przegranych wyborach lokalnych torysów
Rząd musi myśleć i robić więcej, powiedziała sekretarz ds. kultury Lucy Fraser, po katastrofalnych porażkach jej partii w wyborach lokalnych w Anglii.
Niektórzy konserwatyści obwiniali Rishi Sunaka po tym, jak partia straciła ponad 1000 posłów w czwartkowym głosowaniu.
Ale rozmawiając z BBC, pani Fraser powiedziała, że pomimo trudnego początku kampanii torysów, wyborcy „zaczęli uznawać Rishi Sunaka”.
Wes Streeting z Partii Pracy powiedział, że „najlepsze dopiero nadejdzie” dla jego partii.
Partia zdobyła kontrolę nad 22 radami, w tym kluczowymi polami bitew w Medway, Swindon, Plymouth, Stoke-on-Trent i East Staffordshire.
Po naciskaniu na to, czy partia poczyniła wystarczające postępy, aby utworzyć następny rząd, Streeting przekonywał, że ludzie, którzy głosowali na małe partie w tych wyborach lokalnych, przejdą do Partii Pracy w następnych wyborach powszechnych, spodziewanych w 2024 roku.
Pomimo wygranej w kluczowych obszarach, niektórzy sugerowali, że ich udział w głosowaniu, jeśli powtórzy się w wyborach powszechnych, może pozostawić Partię Pracy bez ogólnej większości i zależną od połączenia z innymi partiami w celu utworzenia rządu.
Streeting nie wykluczył utworzenia koalicji z Liberalnymi Demokratami, mówiąc, że Partia Pracy „nie jest na arenie rozmów o rządach koalicyjnych”.
Powiedział też, że zmiana systemu głosowania poprzez wprowadzenie reprezentacji proporcjonalnej nie znalazłaby się w manifeście Partii Pracy – tradycyjnie postrzegano to jako cenę za zdobycie poparcia Liberalnych Demokratów w przypadku zawieszenia parlamentu.
Przemawiając w tym samym programie, lider Liberalnych Demokratów, Sir Ed Davey – który również odniósł pozytywne wyniki w czwartek – wykluczył wejście w koalicję z konserwatystami, ale odmówił zrobienia tego samego w przypadku Partii Pracy.
Powiedział, że to „hipotetyczne pytanie”, dodając, że nie „bierze wyborców za pewnik”.
Zastanawiając się nad możliwością zawieszenia parlamentu na następne wybory, SNP stwierdziła, że jej posłowie mogą utrzymać równowagę sił.
Ulica: Praca nie jest w zakresie mówienia o koalicji
„Silny zespół posłów SNP umieści Szkocję na czele rządu mniejszościowego w Wielkiej Brytanii”, powiedział wiceprzewodniczący SNP Westminster, Mhairi Black, dodając: „Ponieważ pro-Brexitowa partia Keira Starmera staje się coraz trudniejsza do odróżnienia od Partii Konserwatywnej, SNP pociągnie Partię Pracy, partię po lewej stronie”.
Laura Koensberg wyjaśnia, że Partia Pracy ma nadzieję, że w nadchodzącym roku partia zdobędzie tak duże poparcie, że rozmowa o koalicji nie będzie miała znaczenia – a torysi chcieliby wywołać debatę w tej sprawie.
Zapytana, czy konserwatywny rząd zmieni właściciela po słabych wynikach partii, pani Fraser powiedziała: „desperacko musimy pomyśleć”, ale argumentowała, że wyborcy przywrócą zaufanie do partii, gdy „ludzie zobaczą, że robimy”.
Powiedziała, że Rishi Sunak był premierem dopiero od sześciu miesięcy, ale opinia publiczna „powoli zaczęła doceniać rząd i Rishiego”.
Powiedziała też, że wyniki należy rozpatrywać w kontekście pandemii i wojny na Ukrainie, która jej zdaniem wpłynęła na kryzys kosztów życia.
Jednak wyniki wyborów lokalnych skłoniły niektórych konserwatystów do zakwestionowania kierunku rządu, zarówno prywatnie, jak i publicznie.
Weteran poseł z partii Sir John Redwood napisał na Twitterze: „W zeszły czwartek wielu konserwatywnych wyborców zastrajkowało. Nie chcą głosować za wyższymi podatkami, polityką anty-establishmentową i niepowodzeniem w odzyskaniu kontroli nad naszymi granicami”.
Konserwatyści stracili głosy na rzecz Partii Pracy i Liberalnych Demokratów, ale także Zielonych, którzy uzyskali najlepszy w historii wynik w wyborach lokalnych, a partia zdobyła pierwszą większość w radzie angielskiej w Mid Suffolk.
„Zagorzały badacz zombie. Organizator.