Policjant z Kalifornii zginął, a inny został ranny, gdy w sobotnią noc helikopter policji wylądował w wodzie w hrabstwie Orange.
Helikopter wpadł do wody w Newport Beach, około 40 mil na południe od Los Angeles, w obecności dużego tłumu siedzącego na plaży. Według lokalnych raportów.
44-letni Nicholas Vella z Departamentu Policji w Huntington Beach, czternastoletni starszy, zmarł w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku, powiedział szef policji Eric Barra na konferencji prasowej w sobotę wieczorem.
Vella i jego wspólnik zostali uratowani z wody i po katastrofie zabrani do lokalnego centrum wstrząsów.
Drugi oficer, 16-letni starszy, jest w stabilnym stanie w centrum urazowym. Urzędnicy powiedzieli.
Nie jest jasne, co spowodowało awarię. Samolot był w wodzie o godzinie 20:00 czasu lokalnego.

Władze potwierdziły, że śmigłowiec należał do sąsiedniej policji Huntington Beach.
„Możemy potwierdzić, że nasz helikopter policyjny, HB1, wylądował w rejonie Newport Beach. Trwają operacje ratunkowe i więcej informacji zostanie opublikowanych, gdy będą dostępne” – powiedział. Dział napisał na Twitterze.
Wcześniej w piątek kolejny helikopter Wpadłem do morza Przed setkami plażowiczów u wybrzeży Miami na Florydzie. W katastrofie nie zgłoszono żadnych ofiar.
„Profesjonalny webaholik. Pisarz. Telewizyjny geek. Nieuleczalny podróżnik. Znawca mediów społecznościowych. Ekspert od bekonu.”