Danny Trejo odpowiada na wirusowe wideo przedstawiające bójkę z okazji 4 lipca

Nawet w wieku 80 lat Danny’ego Trejo nadal trudno kontrolować. Ale właśnie to próbował zrobić jeden z podżegaczy po zeszłotygodniowym wydarzeniu z okazji 4 lipca w Los Angeles. Na nagraniu, które stało się wirusowe, widać, jak aktor wdał się w sprzeczkę po tym, jak rzucono mu na głowę balon z wodą, gdy był w kabriolecie. Teraz Trejo dokładniej wyjaśnia sytuację i wyraża skruchę za swoje czyny.

Mówić do TMZDanny Trejo stwierdził: „Jest mi bardzo smutno, że zachowałam się w ten sposób… Jest mi tak smutno, że dorośli mężczyźni muszą rzucać balonami z wodą, aby cieszyć się swoim dniem”. Wyjaśnił, dlaczego wstał z siedzenia pasażera i podszedł do tłumu, dodając: „Nie sądzę, że wysiadłbym z samochodu, gdyby ktoś nie krzyknął: «To kwas!»” [one]. Podszedłem [and said,] – Co się z tobą do cholery stało?

Na nagraniu widać, jak Danny Trejo jest bity. Jeden z przyjaciół Trejo powiedział, że jego zdaniem incydent był celowo wymierzony w aktora, co nie byłoby wcale zaskakujące, gdyby ktoś chciał, aby wydarzenie było o nim.

Jednak pomimo niechcianej uwagi Danny Trejo pozostaje silny, nawet głośno wyrażając ego mężczyzny. „Nie mogli mnie skrzywdzić. To było smutne… Byłbym zawstydzony, gdybym zaatakował 80-letniego mężczyznę, który wciąż mówił i się śmiał”. Tasak nie robi bałaganu!

To jest Danny Trejo 80 lat Nadal trudno to pojąć. Ale to go wcale nie spowolniło i wyraził nawet zainteresowanie przekształceniem Maczety w trzecią część. Cleaver zabija w kosmosieCo, sądząc po jego szybkich ruchach podczas wydarzenia z okazji Czwartego Lipca, wciąż jest w stanie zrobić.

Nie znosimy, gdy wydarzenie staje się w jakikolwiek sposób brutalne, a Danny Trejo – którego burzliwa przeszłość została dobrze udokumentowana – najwyraźniej czuje to samo. Dlatego dobrze, że przyznał się do swojej reakcji, co pokazuje, że dla wielu członków społeczności nadal jest wzorem do naśladowania.

READ  Prequel Igrzysk Śmierci obsadza Violę Davis jako głównego złoczyńcę

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *