Źródło obrazu, Obrazy Getty’ego
Kolejny dzień, kolejny decydujący moment dla nowego premiera.
Sir Keir Starmer skompletuje hat-tricka przed kamerami w ciągu zaledwie tygodnia, kiedy będzie dziś gospodarzem spotkania ponad 40 europejskich przywódców w Oxfordshire.
Następuje to zaledwie dzień po parlamentarnej ocenie przemówienia króla i tydzień po szczycie NATO i jego wizycie w Białym Domu w Waszyngtonie.
Co zatem te chwile mówią nam o nowym rządzie i nowym premierze?
Po powrocie do Westminster Izba Gmin w nowym wyglądzie (pamiętajcie, że ponad połowa nowych parlamentarzystów to młodzi parlamentarzyści, wybrani zaledwie w tym miesiącu) zacznie trawić przemówienie króla.
Był to zbiór wspaniałych planów opracowanych przez rząd znaczną większością głosów.
To rząd też się spieszy, chcąc wykorzystać dynamikę, jaką osiągnął po zwycięstwie niecałe dwa tygodnie temu, kontynuując prace w kraju i za granicą.
Partie polityczne niosą ze sobą popularne wspomnienia i zbiorowe refleksje na temat dostrzeżonych krzywd z przeszłości oraz chęć uniknięcia ich powtórzenia.
Z perspektywy czasu niektórzy przedstawiciele Nowej Partii Pracy pod koniec lat 90. uważają, że sir Tony Blair nie zrobił wszystkiego, co mógł, gdy jego władza polityczna była u szczytu swej potęgi.
Są zdeterminowani, aby błąd, ich zdaniem, się nie powtórzył.
Warto wziąć pod uwagę, że zarządzanie wymaga czegoś więcej niż tylko ustawodawstwa i nawet silne rządy mogą zostać zepchnięte na boczny tor.
Jednak skala zwycięstwa wyborczego Sir Keira Starmera powoduje, że trzeba założyć, że większość pomysłów faktycznie zostanie zrealizowana.
Era małych większości, wielkich rewolucji i chwiejnych idei może, przynajmniej na razie, zakończyć się zbyt szybko.
Sir Keir ma szansę zacząć kształtować kraj na swój obraz, opowiadając się za państwem bardziej interwencjonistycznym, potężnym i politycznie lewicowym – weźmy na przykład pomysł powrotu kolei do własności publicznej.
Ale mówiąc o oczywistościach i oni o tym wiedzą, ciężka praca rządu rozpoczyna się teraz.
Uroczystości w Westminster obejmowały wydarzenia na arenie międzynarodowej.
Dwa z tych trzech wydarzeń – wyjazd na szczyt NATO i Konferencja Europejskiej Polityki Gospodarczej – i tak znajdowały się w porządku obrad każdego członka rządu, ale jako trylogia zobowiązań stanowią one bardzo przydatne kamienie milowe, na podstawie których każdy wschodzący rząd mógłby spróbować podczas którego się ugruntował.
Dzisiejszy szczyt jest spotkaniem stosunkowo nowej europejskiej wspólnoty politycznej i odbywa się w pałacu Blenheim, miejscu urodzenia Sir Winstona Churchilla.
Jest to nieformalny klub krajów, z których część jest członkami Unii Europejskiej, a wiele z nich, np. Wielka Brytania, nie jest nią.
Kraje na zmianę organizują swoje spotkania i na szczęście dla Sir Keira gospodarzem tych spotkań będzie Wielka Brytania.
Premier mówi o tym, co nazywa „resetem” z Europą, w centrum którego leży bezpieczeństwo granic.
Ministrowie mają nadzieję, że zaangażowanie nowego rządu w przestrzeganie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, z którego porzucenia flirtowała część konserwatystów, otworzy dyskusję z niektórymi krajami, np. z Niemcami, co nie miało wcześniej miejsca.
Sir Keir spotyka się z krytyką wewnętrzną ze strony Partii Konserwatywnej za porzucenie pomysłu wysłania części osób przybywających małymi łódkami do Rwandy.
Będzie twierdzić, że już przerzuca ponad 100 pracowników Ministerstwa Spraw Wewnętrznych z programu dla Rwandy do tak zwanej „jednostki szybkiego powrotu”, aby pomóc zabezpieczyć granicę Wielkiej Brytanii.
Dochodzi także kwestia Ukrainy i bezpieczeństwa europejskiego – szczególnie w kontekście możliwości wygrania przez Donalda Trumpa drugiej kadencji prezydenckiej w Stanach Zjednoczonych.
Stawia to duże pytania przed prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, NATO i bezpieczeństwem europejskim – wszystkie te pytania są tematami dzisiejszego spotkania.
W tym tygodniu premier ma okazję nadać ton swojemu rządowi zarówno w kraju, jak i za granicą.
„Zmiana” to jedno z najpotężniejszych słów w polityce, a Partia Pracy z wielkim sukcesem wykorzystała je w kampanii przed wyborami powszechnymi.
Ale to inna historia, jeśli chodzi o obiecywanie, że to się stanie, lub jeśli chodzi o faktyczne urzeczywistnienie tego, bez względu na to, ile konkretnych chwil zapewnią ci pierwsze dwa tygodnie pracy.
„Zagorzały badacz zombie. Organizator.