Pierwotnie Butch Wilmauer i Sonny Williams mieli powrócić na Ziemię 14 czerwca.
Astronauci NASA na pokładzie pierwszego załogowego lotu w przestrzeń kosmiczną na pokładzie statku kosmicznego Boeing Starliner mają wziąć udział w konferencji prasowej w środę rano.
Dowódca lotu Barry „Butch” Wilmore (61 l.), były kapitan marynarki wojennej USA, oraz Sunita Williams (58 l.), była członkini marynarki wojennej i dowódca lotu, oboje obecnie na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), mają odpowiedzieć na pytania dotyczące lot testowy i misja.
Willmauer i Williams wystartowali 5 czerwca ze stacji kosmicznej Cape Canaveral na Florydzie i dołączyli do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej 6 czerwca.
Początkowo oczekiwano, że duet spędzi tydzień na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, aby ocenić statek kosmiczny i jego systemy, a następnie powrócić 14 czerwca. Jednak Starliner napotkał kilka problemów mechanicznych, w tym wyciek helu i problem z silnikiem, w wyniku czego astronauci utknęli na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej bez ustalonej daty powrotu.
NASA upierała się, że Willmore i Williams są bezpieczni na pokładzie ISS z załogą Ekspedycji 71. Agencja stwierdziła, że ISS ma mnóstwo zapasów na orbicie, a harmonogram lotów stacji jest stosunkowo otwarty do połowy sierpnia.
„Chcę jasno powiedzieć, że Butch i Sonny nie utknęli w kosmosie” – powiedział Steve Stich, dyrektor programu Commercial Crew Programu NASA, podczas konferencji prasowej 28 czerwca. Konferencja telefoniczna„Nasz plan jest taki, aby w dalszym ciągu zabierać ich z powrotem na pokład Starlinera i dotrzeć do domu na czas”.
NASA i Boeing twierdzą, że Wilmower i Williams są „integralną” załogą Ekspedycji 71 na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej i w razie potrzeby pomagają jej w operacjach na stacji, a także w realizacji „celów” niezbędnych do potencjalnej certyfikacji Starlinera przez NASA.
„Od przybycia 6 czerwca Willmore i Williams odbyli połowę czasu badań operacyjnych na pokładzie stacji kosmicznej, umożliwiając swoim członkom załogi przygotowanie się do odlotu statku kosmicznego Cygnus należącego do Northrop Grumman” – napisała NASA w oświadczeniu. Najnowsza aktualizacja.
Według doniesień, w tym tygodniu zespoły w ośrodku testowym NASA White Sands w Nowym Meksyku przeprowadzają testy naziemne silnika Starlinera, umieszczając go w warunkach podobnych do tych, jakie napotkał statek kosmiczny w drodze na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Aktualizacja na stronie internetowej Boeinga.
Testy obejmą symulację procesu dokowania Starlinera w przypadku awarii niektórych silników odrzutowych oraz tego, czego będą doświadczać silniki od momentu rozdzielenia się do powrotu na Ziemię.
„Naprawdę chcemy zrozumieć ster strumieniowy i sposób, w jaki wykorzystujemy go w locie” – powiedział w oświadczeniu Dan Niedermayer, główny inżynier Boeinga odpowiedzialny za testowanie pędników. „Na podstawie odpaleń pędników nauczymy się wiele, co będzie cenne dla reszty załogi próby w locie i przyszłe misje.”
Pojazd Starliner miał problemy jeszcze przed startem. Próba w locie była pierwotnie zaplanowana na 6 maja, ale została odwołana z powodu problemu z zaworem tlenowym w rakiecie należącej do United Launch Alliance, która produkuje i obsługuje rakiety wystrzeliwujące statek kosmiczny Starliner na orbitę.
Nowa data startu została wyznaczona na 25 maja, ale wtedy odkryto niewielki wyciek helu w module serwisowym Starliner, który zawiera systemy wsparcia i sprzęt niezbędny do obsługi statku kosmicznego.
Wycieki helu i problem z silnikiem groziły opóźnieniem procesu dokowania, ale udało się. Pięć dni po dokowaniu do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej NASA i Boeing ogłosiły, że we statku kosmicznym doszło do pięciu „małych” wycieków helu, ale dodały wówczas, że ilość pozostałego helu jest wystarczająca do misji powrotnej.
„Nagradzany beeraholik. Fan Twittera. Podróżnik. Miłośnik jedzenia.