LONDYN (AFP) – Linie na lotnisku są długie, a zagubiony bagaż piętrzy się. To będzie chaotyczne lato dla podróżników po Europie.
Liz Morgan przybywa na lotnisko Amsterdam Schiphol Cztery i pół godziny przed lotem do Aten znajduje linię bezpieczeństwa, która wymyka się z budynku do dużego namiotu wzdłuż drogi, a następnie wraca do głównego budynku.
„Są starzy ludzie w kolejce, są dzieci, niemowlęta. Bez wody, nic. Bez oznakowania, nikt nie pomaga, bez toalet” – powiedział Morgan, który pochodzi z Australii i starał się zaoszczędzić czas w poniedziałek, odprawiając się online i po prostu biorąc torebkę.
„Ludzie nie mogli dostać się do toalety, ponieważ jeśli wyszedłeś z kolejki, straciłeś miejsce” – powiedziała.
Po dwóch latach ograniczeń pandemicznych popyt na podróże ponownie rośnie, ale linie lotnicze i lotniska ograniczają miejsca pracy w trakcie kryzysu COVID-19. Walczą, by nadążyć. Gdy zaczyna się ruchliwy letni sezon turystyczny w Europie, pasażerowie stają w obliczu chaosu na lotniskach, w tym przedłużających się opóźnień, odwołanych lotów i bólów głowy z powodu zagubionego bagażu.
Schiphol, najbardziej ruchliwe lotnisko w Holandii, ogranicza loty, mówiąc, że dziennie są tysiące miejsc w samolotach przekraczających pojemność, z jaką mogą sobie poradzić pracownicy ochrony. Holenderski przewoźnik KLM przeprosił za unieruchomienie pasażerów w tym miesiącu. Mogą minąć miesiące, zanim Schiphol będzie miał wystarczającą liczbę pracowników, aby zmniejszyć presję, Ben SmithDyrektor generalny sojuszu linii lotniczych Air France-KLM powiedział w czwartek.
London Gatwick i Heathrow proszą linie lotnicze o ograniczenie numerów lotów. Zniżka easyJet odwołuje tysiące letnich lotów, aby uniknąć odwołań w ostatniej chwili oraz w odpowiedzi na kapelusze z głów na Gatwick i Schiphol. Północnoamerykańskie linie lotnicze napisały do irlandzkiego szefa transportu, prosząc go o podjęcie pilnych działań w celu zaradzenia „znacznym opóźnieniom” na lotnisku w Dublinie.
Prawie 2000 lotów z głównych kontynentalnych portów lotniczych Europy zostało odwołanych w ciągu jednego tygodnia tego miesiąca, przy czym Schiphol stanowił prawie 9%, według danych firmy konsultingowej Cirium. Cerium poinformował, że odwołano kolejne 376 lotów z lotnisk w Wielkiej Brytanii, z czego Heathrow stanowi 28%.
Podobna historia jest w Stanach ZjednoczonychLinie lotnicze odwołały tysiące lotów w ciągu dwóch dni w zeszłym tygodniu z powodu złej pogody i rosnącej liczby turystów latem.
„W zdecydowanej większości ludzie podróżują” – powiedziała Julia Le Bui Said, dyrektor generalny Advantage Travel Group, która reprezentuje około 350 biur podróży w Wielkiej Brytanii. Ale na lotniskach brakuje personelu, a poświadczenia bezpieczeństwa dla nowo zatrudnionych pracowników trwają dłużej.
„Wszyscy tworzą wąskie gardła w systemie”, powiedziała, co oznacza również „kiedy coś idzie nie tak, dzieje się bardzo źle”.
Administracja Bidena odwołuje testy COVID-19 Dla osób wjeżdżających do Stanów Zjednoczonych daje to dodatkowy impuls do stłumionego popytu na podróże transatlantyckie. Boy Said powiedział, że klienci jej grupy zgłosili skok w rezerwacjach w USA po tym, jak w tym miesiącu zniesiono zasadę.
Dla Amerykanów podróżujących do Europy, wzrost dolara w stosunku do euro i funta jest również istotnym czynnikiem, ponieważ hotele i restauracje są bardziej przystępne cenowo.
Na Heathrow w zeszłym tygodniu podłogę terminalu pokryło morze nieodebranych bagaży. Lotnisko obwiniło o usterki techniczne w systemie bagażowym i poprosiło linie lotnicze o zmniejszenie o 10% lotów w dwóch terminalach w poniedziałek, co miało wpływ na około 5000 pasażerów.
Lotnisko podało, że „wielu pasażerów” mogło podróżować bez bagażu.
Kiedy autorka książek kucharskich, Marlena Spiller, przyleciała w tym miesiącu do Londynu ze Sztokholmu, przejście kontroli paszportowej zajęło jej trzy godziny.
73-letnia Speller spędziła co najmniej kolejne półtorej godziny, próbując znaleźć swoje rzeczy w strefie bagażowej, która była „szalonym domem, ze stertami toreb wszędzie”.
Prawie się poddała, zanim odkryła swoją torbę na karuzeli. Za kilka tygodni planuje kolejną podróż do Grecji, ale boi się znowu jechać na lotnisko.
„Szczerze, boję się o swoje bezpieczeństwo. Czy jestem wystarczająco silny, aby to wytrzymać? ” Spiller powiedział przez e-mail.
W Szwecji kolejki do kontroli bezpieczeństwa na sztokholmskim lotnisku Arlanda były tego lata tak długie, że wielu pasażerów przybyło na ponad pięć godzin przed wejściem na pokład. Tak wiele pojawia się tak wcześnie, że urzędnicy odrzucają podróżnych, którzy przyjeżdżają na ponad trzy godziny przed lotem, aby zmniejszyć zatory.
Pomimo pewnych ulepszeń, w poniedziałek linia do jednego z punktów kontrolnych przedłużyła się o ponad 100 metrów (328 stóp).
Cztery młode Niemki, obawiając się, że spóźnią się na lot do Hamburga, czekając na sprawdzenie bagażu, zapytały pozostałych pasażerów, czy mogą wskoczyć na początek kolejki. Tam kupili karnety przyspieszone, aby uniknąć długiej kolejki bezpieczeństwa.
19-letnia Lena Weil powiedziała, że nie widziała tego samego poziomu chaosu na innych lotniskach, „chyba nie w ten sposób”, zanim pospieszyła na szybką ścieżkę.
Tysiące pilotów, członków personelu pokładowego, bagażowych i innych pracowników branży lotniczej zostało zwolnionych podczas pandemii, a teraz nie wystarczy, aby poradzić sobie z odzyskaniem podróży.
„Niektóre linie lotnicze walczą, ponieważ myślę, że miały nadzieję na przywrócenie poziomu zatrudnienia szybciej, niż mogą to zrobić” – powiedział Willie Walsh, prezes Międzynarodowego Stowarzyszenia Przewoźników Powietrznych.
Walsh powiedział na dorocznym spotkaniu grupy komercyjnych linii lotniczych w tym tygodniu w Katarze, że niedobór personelu po pandemii nie jest wyjątkowy dla branży lotniczej.
„To, co nam utrudnia, to fakt, że wielu miejsc pracy nie można obsługiwać zdalnie, więc linie lotnicze nie były w stanie zaoferować swoim pracownikom takiej samej elastyczności, jak inne firmy” – powiedział. – Piloci muszą być obecni, aby obsługiwać samolot, personel pokładowy musi być obecny, a my musimy mieć ludzi ładujących torby i pomagających pasażerom.
Joost van Doesburg ze związku FNV, który reprezentuje większość pracowników amsterdamskiego lotniska Schiphol, powiedział, że zwolnieni pracownicy linii lotniczych „znaleźli nową pracę z wyższymi zarobkami i bardziej stabilnymi umowami”. „Teraz wszyscy chcą znowu podróżować”, ale pracownicy nie chcą pracy na lotniskach.
Dyrektor generalny tanich linii lotniczych Ryanair, największej europejskiej linii lotniczej, ostrzegł, że opóźnienia i odwołania lotów będą trwały „przez całe lato”. Pasażerowie powinni oczekiwać „mniej niż satysfakcjonującego doświadczenia”, powiedział Michael O’Leary Sky News.
Niektóre europejskie porty lotnicze nie miały do tej pory większych problemów, ale przygotowują się. Międzynarodowy port lotniczy im. Vaclava Havla w Pradze spodziewa się, że liczba pasażerów wzrośnie w przyszłym tygodniu i do lipca, „kiedy zobaczymy braki kadrowe, zwłaszcza w punktach kontroli bezpieczeństwa”, powiedziała rzeczniczka Clara Devskova.
Powiedziała, że na lotnisku wciąż brakuje „dziesiątek personelu” pomimo akcji rekrutacyjnej.
Spór pracowniczy również powoduje problemy.
W Belgii Brussels Airlines poinformowały, że trzydniowy strajk, który rozpocznie się w czwartek, spowoduje odwołanie około 315 lotów i dotknie około 40 000 pasażerów.
Lotnisko Charlesa de Gaulle’a w Paryżu zostało dotknięte przez dwa dni w tym miesiącu, jeden przez pracowników ochrony, a drugi przez pracowników lotniska, którzy twierdzą, że pensje nie nadążają za inflacją. Jedna czwarta lotów została odwołana drugiego dnia.
Niektórzy piloci Air France zagrozili strajkiem w sobotę, ostrzegając, że zmęczenie załogi zagraża bezpieczeństwu lotu, chociaż Smith, dyrektor naczelny linii lotniczych, powiedział, że nie oczekuje się, że zakłóci to operacje. Pracownicy lotniska złożyli kolejny strajk pracowniczy 1 lipca.
Jednak Jan Pezdek, rzecznik czeskiego biura podróży CK Fischer, które w tym roku sprzedało do tej pory więcej pakietów wakacyjnych niż przed pandemią, powiedział, że mimo wszystko problemy z lotniskiem raczej nie zniechęcą ludzi do latania.
„Widać, że ludzie po prostu nie mogą znieść czekania na podróż po pandemii” – powiedział Pezdek. „Wszelkie problemy na lotniskach nie mogą tego zmienić”.
___
Corder zameldował się w Hadze. Wysłali się reporterzy AP Alexander Fortola w Amsterdamie, Karel Janicek w Pradze, Karl Ritter w Sztokholmie, Angela Charlton w Paryżu, Samuel Petriken w Brukseli i David Koenig w Dallas.
„Nagradzany beeraholik. Fan Twittera. Podróżnik. Miłośnik jedzenia.