Członek panelu, który orzekł w sprawie apelacji Jordana Chilesa o brązowy medal olimpijski, od dawna reprezentuje Rumunię w sprawach sądowych



CNN

Amerykańska gimnastyczka Jordan Chiles i amerykańska reprezentacja olimpijska mogą poczuć się jak bohaterowie powieści Franza Kafki, próbując odzyskać brązowy medal w pułapce coraz bardziej surrealistycznego scenariusza.

Ich wysiłki mające na celu odzyskanie brązowego medalu, który Chiles myślała, że ​​zdobyła podczas ćwiczeń na parkiecie na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, napotykają coraz dziwniejsze przeszkody, a we wtorek pojawiły się nowe wydarzenia w toczącej się sadze.

Szef trzyosobowego panelu Sportowego Sądu Arbitrażowego (CAS), który orzekł, że amerykańskie wstępne śledztwo w sprawie wyniku Chiles w ćwiczeniach na parkiecie zostało złożone minutę po terminie i w sobotę przyznało trzecie miejsce Rumunce Anie Barbuso, od lat reprezentuje interesy Rumunii.

Zdaniem Sportowego Sądu Arbitrażowego dr Hamid J. Graffy, Philip Sands i Song Lu w komisji, której Graffy był przewodniczącym. Życiorys Grafiego, do którego link znajduje się na stronie internetowej CAS, zawiera liczne sprawy prawne, w których reprezentował Rumunię w sprawach arbitrażowych.

Międzynarodowy Instytut Zapobiegania i Rozwiązywania Konfliktów jako pierwszy opublikował raport na temat stosunków prawnych pomiędzy Garavi a Rumunią.

W odpowiedzi na prośbę o komentarz Garavi skierował sprawę CNN do Sportowego Sądu Arbitrażowego.

W oświadczeniu przesłanym w środę do CNN CAS stwierdził: „Zgodnie z wytycznymi Międzynarodowej Izby Adwokackiej (IBA) w sprawie konfliktu interesów CAS nie ma powodu do usuwania arbitra, który dokonuje takiego ujawnienia, jeśli obie strony nie sprzeciwiają się jego powołaniu .

Igrzyska olimpijskie, okrzyknięte jednymi z najlepszych w historii, są skażone zamieszaniem, żalem i oskarżeniami o niekompetencję kierowane do zaangażowanych organów zarządzających.

Amerykanka Simone Biles, Brazylijka Rebecca Andrade i Amerykanka Jordan Chiles świętują wręczając medale po finale gimnastyki artystycznej kobiet na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu.

Początkowo Barboso myślała, że ​​ma medal, dopóki amerykańska drużyna skutecznie nie odwołała się od oceny sędziego tańca Chili, podnosząc Amerykankę z piątego na trzecie miejsce i zmieniając ją w natychmiastowego awatara, który po raz pierwszy w gimnastyce olimpijskiej stanął na podium całkowicie czarnych. Chiles posiadało medal tylko przez pięć dni, zanim Sportowy Sąd Arbitrażowy przyznał go Barboso.

READ  Kontuzja Daka Prescotta: Jerry Jones ma nadzieję zagrać w QB w kolejnych 4 meczach. Kaczka nie pójdzie na IR, oczy z tygodnia 8-10 wracają

Sprawę komplikował jeszcze fakt, że komunikaty poprzedzające decyzję sądu zawierały błędy.

Według dziennikarki CNN, Christine Brennan, Sportowy Sąd Arbitrażowy błędnie powiadomił urzędników USA o sobotniej rozprawie.

Zespół amerykański twierdzi teraz, że dysponuje dowodem wideo potwierdzającym, że jego odwołanie zostało złożone w ciągu 60 sekund, ale zespół USA Gymnastics twierdzi, że Sportowy Sąd Arbitrażowy powiedział im, że zgodnie z jego własnymi przepisami decyzja nie może zostać ponownie rozpatrzona „nawet jeśli jest rozstrzygająca”. przedstawiono nowe dowody.” „.

W poniedziałek drużyna USA Gymnastics ogłosiła, że ​​„będzie nadal korzystać ze wszystkich możliwych dróg i procesów odwoławczych, w tym przed szwajcarskim sądem federalnym, aby zapewnić Jordanii sprawiedliwy wynik, ranking i przyznanie medali”.

(Od lewej) Reprezentantki USA Jordan Chiles, Haisley Rivera, Simone Biles, Jade Curry i Sunisa Lee świętują zwycięstwo w finale drużyny gimnastyki artystycznej kobiet na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu.

Tymczasem Chiles usunęła się z mediów społecznościowych, zamieszczając cztery smutne emoji po sobotnim orzeczeniu Sportowego Sądu Arbitrażowego. Teraz ona i Perboso pozostają w zapomnieniu, wpadli w głęboką emocjonalną pułapkę, narzuconą im przez jedno z najważniejszych zawodów sportowych na świecie.

Wydaje się, że Amerykańskiemu Komitetowi Olimpijskiemu i Paraolimpijskiemu kończą się opcje, ale stwierdził, że „będzie pilnie pracować, aby szybko i sprawiedliwie rozwiązać tę sprawę”.

Trudno powiedzieć, jak wyglądałoby sprawiedliwe rozwiązanie, ale jeśli ktoś myśli, że sprawa zostanie szybko załatwiona, powinien przypomnieć sobie inną scenę z tegorocznych Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.

Dwa dni po zakończeniu zawodów gimnastycznych dziewięciu amerykańskich łyżwiarzy figurowych wyszło na słońce pod Wieżą Eiffla, aby odebrać złote medale w zawodach drużynowych na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie.

Czekali na nich dwa i pół roku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *