Pierwszy mecz play-off dla Sacramento Kings był przewidywalnie głośny. Wtedy jego głos się podniósł.
W swoim pierwszym meczu play-off od 2006 roku, Kings pokonali Golden State Warriors 126:123 w meczu 1, aby zyskać przewagę w serii pierwszej rundy pomiędzy mistrzami NBA i supergwiazdami juniorów.
De’Aaron Fox nie potrzebował dużo czasu, aby przystosować się do play-offów w swoim debiucie w karierze, ponieważ miał 38 punktów, 5 asyst i 3 przechwyty.
Energia była odczuwalna w Golden 1 Center przed końcówką. Kings nie tylko zmierzyli się z najbardziej dominującą drużyną w NBA w ostatniej dekadzie, ale także z najbliższym rywalem. To było osobiste i było to słychać po krwotoku z nosa.
Pierwsze dwie i pół kwarty potoczyły się tak, jak prawdopodobnie obawiali się fani Sacramento. Kings zademonstrowali rodzaj ofensywy, który zapewnił im trzecie rozstawienie w Konferencji Zachodniej i najwyższą skuteczność ofensywną w NBA, ale Warriors nie wydawali się mieć nic przeciwko temu, czego nie widzieli wcześniej.
Po wyrównanej pierwszej połowie Warriors objęli dwucyfrowe prowadzenie w trzeciej kwarcie i pracowali nad strzelaniem. Stephen Curry zdobył 30 punktów, a Klay Thompson miał 21 punktów, 6 zbiórek i 5 asyst.
Kings odnaleźli życie później w trzeciej kwarcie, tracąc 10-punktową przewagę w ostatnich trzech minutach i wchodzą do czwartej kwarty z remisem. Czwarta staje się wojną totalną, w której Carey i Fox wymieniają się sianokosami.
Para rzutów wolnych Malika Monka w końcu dała Kings 3 punkty na 2,9 sekundy przed końcem, a potem wyrównany strzał Curry’ego po prostu chybił.
Po kilku minutach wiązka się zaświeciła.
Atakujący atak Królów był przytłaczający nawet jak na ich standardy. Zdobyli 69 punktów w ostatnich 45 posiadłościach w meczu, średnio 1,53 punktu na mecz. Oprócz Foxa, jednym z największych nabytków zespołu poza sezonem był Malik Monk, który zdobył 32 punkty po zaledwie 13 strzałach i wykonał wszystkie 14 rzutów wolnych.
Drugi mecz zaplanowano na poniedziałek o 19:00 czasu pacyficznego w Sacramento. Biorąc pod uwagę wszystkie zmagania wojowników dróg, ta gra nagle wydaje się zbyt niebezpieczna dla obrońców tytułu.
„Typowy ekspert od Twittera. Miłośnik kulinarny. Gracz. Student. Nieuleczalny miłośnik kawy. Zły praktyk popkultury.