Władze niemieckie podały, że dwa statki towarowe zderzyły się na Morzu Północnym u wybrzeży Niemiec, a jeden z nich zatonął
BERLIN – We wtorek u wybrzeży Niemiec na Morzu Północnym zderzyły się dwa statki towarowe, a jeden z nich zatonął – podały niemieckie władze. Co najmniej jeden marynarz zginął, a ratownicy próbują odnaleźć czterech kolejnych.
Niemieckie Centralne Morskie Dowództwo Kryzysowe poinformowało, że oba statki zderzyły się na krótko przed godziną 5 rano, około 22 km na południowy zachód od wyspy Helgoland. Miejsce uderzenia znajdowało się około 31 kilometrów (19 mil) na północny wschód od wyspy Langeoog, która leży na kontynencie niemieckim.
Statek pod banderą brytyjską Ferretti, który miał siedem osób na pokładzie i płynął z Bremy w Niemczech do angielskiego portu Immingham, zatonął wkrótce po zderzeniu. Około godziny 5:20 ze statku utracono sygnał, wskazujący, że statek już zatonął i odnaleziono jego wrak.
Dwóch marynarzy udało się uratować. Dowództwo ds. sytuacji kryzysowych poinformowało, że odnaleziono ciało mężczyzny, natomiast czterech innych osób wciąż uważa się za zaginione.
„Robimy teraz wszystko, co w naszej mocy, aby ocalić życie większej liczby ludzi” – powiedział szef Dowództwa Kryzysowego Robbie Renner na konferencji prasowej w Cuxhaven.
Michael Ibich z niemieckiej Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa powiedział, że temperatura wody w chwili wypadku wynosiła około 12 stopni Celsjusza, co pokazuje, że z doświadczenia ludzie mogą przeżyć około 20 godzin.
Do południa kilku statkom i samolotom ratowniczym biorącym udział w poszukiwaniach nie udało się zlokalizować zaginionych członków załogi. Renner powiedział, że ratownicy badają, czy nadal znajdują się w Ferretti, i planują wysłać nurków do wraku na głębokość około 30 metrów (98 metrów), aby sprawdzili, czy są jakieś oznaki życia.
„Warunki w tej chwili są bardzo trudne” – dodał. „Ze względu na pogodę i widoczność pod wodą przeprowadzenie takiej operacji jest bardzo trudne”.
Verity miała 91 metrów (299 stóp) długości i 14 metrów (46 stóp) szerokości. Według Rennera przewoził stalowe zwoje.
Drugi, większy statek – pływający pod banderą Bahamów – pozostał na powierzchni z 22 osobami na pokładzie. Uważa się, że nikt z nich nie odniósł obrażeń. Statek płynął z Hamburga do La Coruna w Hiszpanii. Polesie ma 190 metrów (623 stóp) długości i 29 metrów (95 stóp) szerokości.
Nie ma natychmiastowej informacji o przyczynach kolizji.
Wśród statków wspierających akcję ratowniczą jest wycieczkowiec Iona, który z lekarzami na pokładzie płynął z Hamburga do Rotterdamu.
„Zagorzały badacz zombie. Organizator.