Izrael Gaza: Operacja w Rafah nie przekracza czerwonych linii USA – Biały Dom

Biały Dom stwierdził, że Stany Zjednoczone nie wierzą, że działania Izraela w Rafah stanowią „poważną operację naziemną”, która przekroczyłaby czerwoną linię dla prezydenta Joe Bidena i spowodowała możliwą zmianę polityki USA.

Rzecznik John Kirby rozmawiał z reporterami kilka godzin po tym, jak siły izraelskie dotarły do ​​serca miasta w południowej Gazie i według doniesień zdobyły strategicznie ważne wzgórze.

Biden powiedział niedawno, że ograniczy dostawy broni do Izraela, jeśli wejdzie ona do „centrów ludności” w Rafah, gdzie według szacunków nadal znajdują schronienie setki tysięcy cywilów.

Kirby był także przesłuchiwany w związku z izraelskim atakiem i pożarem, w którym w niedzielę zginęło co najmniej 45 Palestyńczyków.

  • autor, Christy Cooney
  • magazyn, wiadomości BBC

Wiele z nich to kobiety, dzieci lub osoby starsze przebywające w obozach dla wysiedleńców.

Izrael stwierdził, że celem ataku było dwóch wyższych urzędników Hamasu i uważa, że ​​pożar mógł być spowodowany eksplozją w pobliskim sklepie z bronią Hamasu.

W rozmowie z reporterami Kirby opisał zdjęcia wykonane po strajku jako „rozdzierające serce” i „przerażające”.

„W wyniku tego konfliktu nie powinno ginąć niewinne życie” – dodał.

Departament Stanu USA oświadczył, że ściśle monitoruje szybkie i dokładne dochodzenie izraelskiego wojska w sprawie ataku.

Zapytany przez reportera BBC Toma Batemana, czy wcześniejsze tego typu dochodzenia doprowadziły do ​​pociągnięcia do odpowiedzialności, rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller odmówił podania konkretnych przypadków.

„Nie można wyciągać wniosków na temat wyników tych dochodzeń w środku konfliktu” – powiedział.

Na pytanie, czy strajk naruszył limity wyznaczone przez prezydenta Bidena, rzecznik Białego Domu powiedział, że „nie ma żadnych zmian w polityce, o których można by mówić”.

„Jeśli tak się stanie, powiedział prezydent, konieczne będzie podjęcie innych decyzji w zależności od wsparcia.

„W tej chwili nie widzieliśmy, żeby coś takiego się działo. Nie widzieliśmy, jak rozbijali Rafę.

„Nie widzimy, aby poruszali się w dużych jednostkach, dużej liczbie żołnierzy, kolumn i formacji w ramach jakiegoś skoordynowanego manewru przeciwko wielu celom na ziemi”.

Izrael upierał się, że zwycięstwa w siedmiomiesięcznej wojnie przeciwko Hamasowi w Gazie nie można osiągnąć bez zajęcia Rafah, wbrew ostrzeżeniom przed katastrofalnymi konsekwencjami humanitarnymi.

Izraelskie Siły Obronne (IDF) po raz pierwszy rozpoczęły „ukierunkowane” operacje naziemne przeciwko bojownikom i infrastrukturze Hamasu 6 maja na wschód od Rafah.

Od tego momentu czołgi i żołnierze stopniowo wpychali się w zabudowane obszary wschodnie i środkowe, przemieszczając się na północ wzdłuż 13-kilometrowej (8 mil) granicy Egiptu.

8 maja w CNN prezydent Biden powiedział premierowi Izraela Benjaminowi Netanjahu: „Jeśli wejdą do Rafah, nie dostarczę broni, której w przeszłości używano w rozprawach z Rafah”. Miasta, aby uporać się z tym problemem.”

Powiedział, że nie wstrzymał wówczas dostaw broni, ponieważ Izrael nie wprowadził się jeszcze do „centrów ludności” w Rafah, a jego operacje odbywały się „tuż przy granicy”.

Prezydent spotyka się z rosnącymi wezwaniami w kraju, aby wywrzeć większą presję na rząd Izraela, aby dołożył wszelkich starań, aby zmniejszyć humanitarne skutki konfliktu.

Demokratyczny senator Chris Van Hollen, który w styczniu odwiedził Gazę, powiedział Washington Post: „Rosnąca liczba ofiar śmiertelnych wśród cywilów i pogłębiająca się katastrofa humanitarna jasno pokazują, że administracja Bidena musi zamrozić dodatkową ofensywną pomoc wojskową dla rządu Netanjahu. Żądania dotyczące Rafaha i pilnego dostarczenia pomocy humanitarnej zostaną spełnione”.

Tytuł Filmu, W miejscu śmiertelnego ataku Izraela na Rafah

Przemawiając w poniedziałek przed izraelskim parlamentem Netanjahu nazwał niedzielny strajk „smutnym wypadkiem”, ale obiecał kontynuować operację w Rafah.

Opisując następstwa strajku, agencja informacyjna AFP zacytowała Mohammeda al-Muqaira, urzędnika kierowanej przez Hamas organizacji obrony cywilnej w Gazie: „Widzieliśmy zwęglone ciała i okaleczone narządy. Widzieliśmy okaleczone przypadki i ranne dzieci. Kobiety i osoby starsze.”

Muhannat, świadek wysiedlony w Gazie, opisał naloty: „Kiedy usłyszeliśmy hałas, niebo nagle się rozjaśniło”.

Hamad, inna osoba na miejscu zdarzenia, powiedziała AFP: „Kiedy te rakiety spadają na wieżowiec, są tam dziesiątki męczenników, a co, jeśli są to namioty?”

Atak wywołał protesty władz regionalnych, w tym Egiptu i Kataru, które pełniły rolę mediatorów w konflikcie, a także Jordanii, Kuwejtu, Arabii Saudyjskiej i Turcji.

Egipt stwierdził, że strajk stanowi część „systematycznej polityki” mającej na celu uczynienie Gazy „nienadającą się do zamieszkania”, a Katar określił go jako „niebezpieczne naruszenie prawa międzynarodowego”, które „ukomplikuje obecne wysiłki mediacyjne”.

Jordania oskarżyła Izrael o „ciągłe zbrodnie wojenne”, Arabia Saudyjska potępiła „ciągłe masakry”, a prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan obiecał „pociągnąć tych barbarzyńców i morderców do odpowiedzialności”.

Milion ludzi uciekło obecnie przed walkami w Rafah, ale setki tysięcy kolejnych mogą nadal szukać tam schronienia – twierdzi ONZ.

W poniedziałek wieczorem mieszkańcy miasta zgłosili ciężki ostrzał zachodnich dzielnic, a IDF poinformowało we wtorek, że kontynuuje działania przeciwko „celom terrorystycznym”.

Świadkowie powiedzieli, że izraelskie czołgi zaparkowały przy rondzie Al-Awda, charakterystycznym miejscu kilku dużych banków i instytucji rządowych.

Świadek powiedział BBC, że izraelscy żołnierze usiedli na szczycie budynku z widokiem na okolicę i zaczęli strzelać do każdego ruchu. Zarzut ten nie mógł zostać niezależnie zweryfikowany.

W rozmowie z Rafah we wtorek Sam Ross, rzecznik UNRWA, agencji humanitarnej ONZ zajmującej się uchodźcami palestyńskimi, powiedział BBC News: „W ciągu ostatnich 24 godzin widzieliśmy intensyfikację bombardowań i operacji wojskowych w Rafah. [which are] Miasto przesuwa się dalej na zachód, do dzielnicy Tal al-Sultan.

„Obejmuje to obóz namiotowy, który został zaatakowany dwie noce temu. Obejmuje dużą bazę logistyczną UNRWA i Centrum Zdrowia UNRWA, które od miesięcy jest bijącym sercem operacji humanitarnej w Rafah.

„W ciągu ostatnich 24 godzin te części miasta zostały w dużej mierze opróżnione. Dlatego wśród ludzi panuje teraz prawdziwy niepokój, prawdziwe odrętwienie i prawdziwy strach”.

We wtorek armia izraelska zaprzeczyła doniesieniom, że pociski jej czołgów trafiły w inny obóz namiotowy w al-Mawasi na wybrzeżu na zachód od Rafah, zabijając co najmniej 21 osób – podali lokalni urzędnicy.

Filmy z zdarzenia opublikowane w mediach społecznościowych i przeanalizowane przez BBC Verify ukazały kilka osób z poważnymi obrażeniami.

Nie było wyraźnych oznak strefy wybuchu ani krateru, więc nie można było ustalić przyczyny zdarzenia. Lokalizacja – zweryfikowana na podstawie okolicznych budynków – leży na południe od strefy humanitarnej wyznaczonej przez izraelskie wojsko.

Izrael rozpoczął kampanię wojskową w Gazie mającą na celu unicestwienie Hamasu w odpowiedzi na transgraniczny atak grupy na południowy Izrael 7 października, podczas którego zginęło około 1200 osób, a 252 wzięto jako zakładników.

Według ministerstwa zdrowia kierowanego przez Hamas do tej pory w Gazie zginęło co najmniej 36 090 osób.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *