ORLANDO, Floryda — Chicago Bears dokładają wszelkich starań w sprawie rozgrywającego USC Caleba Williamsa przed Draftem do NFL, a dyrektor generalny Ryan Poles powiedział w poniedziałek rano na spotkaniach właścicieli, że „oddźwięk jest dobry”.
To może być niedopowiedzenie.
„Kiedy rozmawiasz z jego kolegami z drużyny, okazuje się, że go nie lubią, oni go kochają” – powiedział Bowles. „Jego przywództwo i to, jak jednoczy ludzi. Jego przywództwo jest celowe. To samo dotyczy pracowników.
„Trudno mi znaleźć kogoś, komu się to nie podoba, a nawet nie kocha”.
Ci sami ludzie uważają, że Williams „może osiągnąć najwyższe limity” – stwierdzili Polacy.
The Bears będą gościć Williamsa w Halas Hall w pierwszym tygodniu kwietnia. Wtedy odbędzie się pierwsza tura wizyt z kandydatami do projektu. The Bears zapewnią Williamsowi badania lekarskie podczas tej wizyty, po tym jak Williams przejdzie testy w NFL Scouting Combine.
Praca Bears w klasie rozgrywającego będzie kontynuowana w tym tygodniu. Zaraz po spotkaniach właścicieli Polacy udadzą się na dzień zawodowy LSU. Polacy nie wezmą udziału w dniu zawodowym rozgrywającego w Północnej Karolinie Drake’a Maya, ale Bears otrzymają awaryjny prezent.
Na LSU Polacy i spółka będą mogli zobaczyć w akcji rozgrywającego Jaydena Danielsa oraz przyjrzeć się z bliska odbierającym Malika Nabersa i Briana Thomasa Jr.
Polacy rozmawiali także o wymianie rozgrywającego Justina Fieldsa z Pittsburgh Steelers przez Bears. Dyrektor generalny powiedział, że on i trener Matt Eberflus spotkali się w domu Eberflusa i zadzwonili do Fieldsa. Dodał: „To była jedna z najtrudniejszych rzeczy, jakie musieliśmy zrobić, ale uważam, że konieczne jest, abyśmy podążali we właściwym kierunku”.
Koszulka Fieldsa wisi w pokoju jego syna, co pokazuje, „jak trudne są te ruchy” – powiedział Poles. Uważał jednak, że było to „najlepsze” posunięcie dla organizacji.
Polacy wspomnieli o „niepewnym” początku Fieldsa w Chicago, z którym musiał się zmierzyć jako debiutant, a dyrektor generalny przyznał następnie: „Musieliśmy zrobić pewne porządki, co z kolei opóźniło kolejny rok dodawania talentów i wsparcia”.
Chociaż Polacy nie chcą rozmawiać o meczu Fields vs. Williams ani o żadnym debiutancie, sposób, w jaki opisał, co wydarzyło się w tej decyzji, wymowny był wymowny.
„To tak naprawdę kwestia harmonogramu i ilości posiadanego pasa startowego” – powiedział. „Aby kogoś awansować, musisz wesprzeć go tak dużym talentem, jak to tylko możliwe. Wtedy pasuje. Zajmuje sporo miejsca, co jest w porządku, jeśli dojdziesz do tego punktu. Ale to oni muszą być powodem, dla którego zacznij wygrywać. A wtedy staje się to trudne. „Dodawanie wokół siebie talentów. Możesz rozejrzeć się po lidze i zdarza się to często. Myślę, że zespoły, które mogą odnieść sukces w tym okresie, wykonują naprawdę wyjątkową pracę”.
To ostateczny cel rozgrywającego, a Bears uważają, że mają większe szanse na osiągnięcie go z debiutantem niż Fields, który był o krok od szybszego podpisania nowego kontraktu, a nie wygrał wystarczająco dużo.
Polacy twierdzą, że częścią tego procesu była wymiana na rzecz doświadczonego syndyka Keenana Allena.
„Nie sądzę, że istnieje w lidze lepszy odbierający, który mógłby być lepszy dla młodego rozgrywającego pod względem zrozumienia NFL, wyczucia czasu, przestrzeni i czytania obrony” – powiedział Bowles.
Wymagana lektura
(Zdjęcie: Brandon Slaughter/Sports Image/Getty Images)
„Typowy ekspert od Twittera. Miłośnik kulinarny. Gracz. Student. Nieuleczalny miłośnik kawy. Zły praktyk popkultury.