W czwartek (28 września) astronomowie ogłosili, że po raz pierwszy uchwycili słabą poświatę największej struktury we wszechświecie, znanej jako „Kosmiczna sieć„, sieć nici łączących galaktyki we wszechświecie. Takie zdjęcia ujawniają cenne informacje na temat powstawania i ewolucji galaktyk, a także mogą pomóc w śledzeniu lokalizacji nieuchwytnej ciemnej materii, która stanowi około 80% masy Wszechświata . .
W 2014 roku astronomowie Obrazowanie kosmicznej sieci Po raz pierwszy wykorzystano promieniowanie od odległych kwazarów – odległych obiektów zasilanych przez czarne dziury miliard razy większe od naszego Słońca, które uważa się za najjaśniejsze obiekty we wszechświecie. W 2019 r. młode galaktyki gwiazdotwórcze pomogły w innych badaniach obrazowych Oświetlając otaczającą kosmiczną sieć. Teraz astronomowie sfotografowali jej światło bezpośrednio w najciemniejszych głębinach kosmosu, w odległości od 10 miliardów do 12 miliardów lat świetlnych.
„Przed tym ostatnim odkryciem widzieliśmy struktury nitkowate pod latarnią” – powiedział Christopher Martin, profesor fizyki w Caltech i główny autor nowego badania. oświadczenie. „Teraz możemy je zobaczyć bez lampy”.
Powiązany: Po raz pierwszy zaobserwowano fale uderzeniowe wstrząsające „kosmiczną siecią” łączącą galaktyki
według Kosmiczna symulacjaponad 60% wodoru wytworzonego przez wielka eksplozja Około 13,8 miliarda lat temu zapadł się, tworząc płytę, a następnie rozdzielił się, tworząc sieć kosmicznych nici, którą widzimy dzisiaj. Te wątki są ze sobą powiązane Galaktyki I karmienie ich gazem niezbędnym do wzrostu i powstawania gwiazd. Chociaż są to poszlaki, wcześniejsze badania sugerowały również, że galaktyki powstają w miejscach przecięcia się ścieżek tych włókien.
Aby uchwycić najnowszy obraz tych przecinających się włókien, Martin i jego zespół wykorzystali Keck Cosmic Web Imager w Obserwatorium Keck na szczycie Mauna Kea na Hawajach. Urządzenie miało śledzić emisję gazowego wodoru, głównego składnika kosmicznej sieci. Jak wynika z nowego badania, obrazy 2D wygenerowane przez instrument zostały później skompilowane w celu utworzenia mapy 3D opartej na miejscach wykrycia emisji po ich wyłonieniu się z kosmicznej sieci.
„Zasadniczo tworzymy trójwymiarową mapę kosmicznej sieci” – stwierdził Martin w tym samym oświadczeniu. „Bierzemy widma każdego punktu obrazu [a] Zbiór długości fal, a długości fal przekładają się na odległość.”
Aby wykryć te słabe emisje, jego zespół musiał najpierw stawić czoła lokalnemu problemowi: zanieczyszczeniu światłem. Słabe światło pochodzące z kosmicznej sieci można łatwo pomylić ze światłem filtrującym przez hawajskie niebo, poświatą, a nawet światłem pochodzącym z naszej własnej Galaktyki Drogi Mlecznej.
Dlatego zespół zdecydował się zrobić zdjęcia dwóch różnych miejsc na niebie, gdzie kosmiczną sieć rozważano w różnych odległościach. Następnie zespół wziął światło tła z jednego zdjęcia i odjął je od drugiego i odwrotnie. Jak wynika z symulacji przeprowadzonych w 2019 r., w rezultacie pozostawiona została jedynie nitkowata sieć, co daje astronomom „zupełnie nowy sposób badania Wszechświata” – powiedział Martin.
Naukowcy twierdzą, że zdjęcia takie jak to wykonane w ramach nowego badania mogą pomóc im lepiej zrozumieć, w jaki sposób galaktyki powstają i ewoluują na przestrzeni wieków.
Badania te opisuje A papier Opublikowano go w czwartek (28 września) w czasopiśmie Nature.
„Nagradzany beeraholik. Fan Twittera. Podróżnik. Miłośnik jedzenia.