Rosyjski Gazprom wstrzyma we wtorek dostawy gazu do częściowo holenderskiej państwowej firmy energetycznej Gas Terra po tym, jak odmówiła zapłaty w rublach w następstwie rosyjskiej inwazji na Ukrainę, poinformowała holenderska firma.
Tymczasem duńska firma energetyczna Orsted ostrzegła w poniedziałek, że Rosja może odciąć dostawy gazu do Danii z tego samego powodu, ale złagodziła obawy, mówiąc, że gaz nadal może być zabezpieczony przez rynek europejski.
Moskwa poprosiła klientów z „nieprzyjaznych krajów” – w tym państw członkowskich Unii Europejskiej – o zapłacenie za gaz w rublach, aby uniknąć zachodnich sankcji finansowych wobec jej banku centralnego za atak Władimira Putina 24 lutego.
Wiadomość ta pojawiła się pośród gwałtownie rosnących cen gazu w Europie i wzbudziła obawy, że dalsze ograniczanie dostaw przez Kreml może być kontynuowane w tym kierunku.
Ceny energii w Europie osiągnęły w tym roku rekordowy poziom po inwazji na Ukrainę przez Rosję, największego dostawcę gazu w Europie, a europejscy przywódcy do tej pory wykluczyli wyższy pułap cenowy.
W innym miejscu przywódcy Unii Europejskiej zebrali się w Brukseli w nadziei na przekonanie węgierskiego premiera Viktora Orbana do zaakceptowania złagodzonego embarga na ropę naftową wobec Rosji w ramach szóstego pakietu sankcji wobec Moskwy, który Budapeszt wstrzymał.
Węgry, które przez ropociąg Drużba importują 65 proc. zużywanej przez siebie ropy naftowej, domagają się zwolnienia z zakazu importu.
Członkowie UE zaproponowali wyłączenie rurociągu Przyjaźń z embarga „na razie” i nałożenie sankcji tylko na ropę przewożoną do UE tankowcem. Orban nazywa to „dobrym rozwiązaniem”, ale domaga się większej gwarancji dostaw energii dla swojego kraju.
Rosyjski Gazprom wstrzyma we wtorek dostawy gazu do częściowo holenderskiej państwowej firmy energetycznej Gas Terra po tym, jak odmówiła zapłaty w rublach w następstwie rosyjskiej inwazji na Ukrainę, poinformowała holenderska firma. Na zdjęciu: budynek Gazpromu przy Prospekcie Moskiewskim w Petersburgu
W poniedziałkowym oświadczeniu holenderska firma poinformowała, że holenderska firma Gas Terra „zdecydowała się nie przestrzegać jednostronnych wymogów Gazpromu dotyczących płatności”, ponieważ naruszyłoby to sankcje UE i stworzyłoby „ryzyko finansowe i operacyjne”.
„W odpowiedzi na decyzję Gastery Gazprom ogłosił, że zaprzestanie dostaw od 31 maja 2022 roku” – podała spółka.
Gas Terra powiedział, że ruch rosyjskiego giganta energetycznego oznacza, że 2 miliardy metrów sześciennych gazu nie zostaną dostarczone do Holandii od teraz do października, dodając, że spodziewa się tego kupując gaz gdzie indziej.
„Jastera wielokrotnie wzywała Gazprom do przestrzegania uzgodnionej w umowie struktury płatności i zobowiązań dostawy, ale niestety bezskutecznie” – powiedziała.
Państwo holenderskie posiada bezpośrednio 10% udziałów w GasTerra plus kolejne 40% za pośrednictwem państwowej firmy gazowniczej EBN. Reszta należy do gigantów energetycznych Shell i Esso.
Holenderski rząd powiedział, że „rozumie” decyzję GasTerra.
„Ta decyzja nie ma wpływu na fizyczne dostawy gazu do holenderskich gospodarstw domowych” – powiedział na Twitterze minister klimatu i energii Rob Getten.
Holandia jest ostatnim z serii krajów europejskich, które są narażone na ograniczenie rosyjskiego gazu.
21 maja Rosja wstrzymała dostawy do sąsiedniej Finlandii – rozgniewała Moskwę ubieganiem się o członkostwo w NATO – po tym, jak grupa energetyczna Jasom również odmówiła zapłaty w rublach.
Miesiąc temu w Polsce i Bułgarii odcięto dostawy z Rosji.
Rząd twierdzi, że Holendrzy są uzależnieni od Rosji w zakresie około 15 procent dostaw gazu, które wynoszą około sześciu miliardów metrów sześciennych rocznie.
To poniżej średniej UE wynoszącej 40 procent, ale podobnie jak inne kraje europejskie, Holandia dąży do zmniejszenia swojej zależności od rosyjskiej energii.
Premier Holandii Mark Rutte, przebywający w Brukseli na szczycie UE, gdy przywódcy walczą o porozumienie w sprawie rosyjskiego embarga na ropę, przekonywał, że jego kraj nie ma problemu z bezpieczeństwem energetycznym.
„Myślę, że nie ma dużego problemu z holenderskim bezpieczeństwem energetycznym, oczywiście wszyscy pracujemy, aby upewnić się, że utrzymamy naszą stabilność pod względem dostaw energii” – powiedział dziennikarzom.
Aby zaradzić kryzysowi energetycznemu, holenderski rząd już opóźnił zamknięcie ogromnego pola gazowego w północnej prowincji Groningen, która często doświadczała trzęsień ziemi z powodu wydobycia gazu.
Premier Holandii Mark Rutte przybywa pierwszego dnia Specjalnego Szczytu Europejskiego w sprawie Ukrainy na Radzie Europejskiej w Brukseli, Belgia, 30 maja 2022 r.
Duńska firma energetyczna Ørsted ostrzegła w poniedziałek, że Dania może być kolejnym krajem, który odetnie dostawy rosyjskiego gazu.
Orsted, wcześniej DONG Energy, nalegał, że będzie nadal płacić za dostawy gazu z Rosji w euro, a termin płatności upływa 31 maja.
Gazprom Export nadal domaga się, aby Ørsted płacił za dostawy gazu w rublach. W oświadczeniu firma stwierdziła: „Nie mamy do tego prawnego zobowiązania wynikającego z umowy i wielokrotnie mówiliśmy Gazprom Export, że tego nie zrobimy.
W związku z tym istnieje ryzyko, że Gazprom Export przestanie dostarczać gaz do Orsted. W opinii Ørsted byłoby to naruszeniem umowy.
Firma stwierdziła, że Rosja nie może bezpośrednio odciąć dostaw gazu do Danii, ponieważ między obydwoma krajami nie ma bezpośredniego gazociągu.
Oznacza to, że kraj nadal musi być w stanie zabezpieczyć dostawy gazu kupując go z rynku europejskiego.
Ørsted powiedział, że wypełnia swoje magazyny w Danii i Niemczech, aby zabezpieczyć dostawy gazu dla swoich klientów.
W kwietniu duński rząd ogłosił plany wycofania rosyjskiego gazu, w tym przeniesienie połowy z 400 000 domów ogrzewanych gazem na centralne ogrzewanie lub elektryczne pompy grzewcze do 2028 roku.
Gaz stanowi 18 procent energii zużywanej w Danii każdego roku. Krajowa produkcja odpowiadała za trzy czwarte gazu zużytego w 2019 roku, a według Duńskiej Agencji Energii Rosja była jednym z głównych źródeł importowanego gazu ziemnego.
Moskwa poprosiła klientów z „nieprzyjaznych krajów” – w tym państw członkowskich Unii Europejskiej – o zapłacenie za gaz w rublach, co jest sposobem na uniknięcie zachodnich sankcji finansowych wobec jej banku centralnego w związku z atakiem z 24 lutego.
Unijny komisarz ds. gospodarki powiedział, że europejscy przywódcy, którzy spotkają się w Brukseli w poniedziałek i wtorek na szczycie UE, nie zdecydują się na wprowadzenie limitu cen gazu, ale mogą upoważnić Komisję do zbadania tej kwestii.
„Jeśli zostanie to uzgodnione między państwami członkowskimi, komisja będzie działać bardzo szybko, aby przeanalizować tę możliwość”, powiedział Paolo Gentiloni dziennikarzom Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej w Rzymie, dodając, że trudno byłoby przewidzieć termin ewentualnej decyzji. .
„Byłby to naprawdę ważny krok, gdyby Rada UE dała Komisji zielone światło” do zbadania mechanizmu limitów cenowych, powiedział Gentiloni.
Włochy zasugerowały, że państwa członkowskie Unii Europejskiej ustaliły pułap cenowy na import gazu z Rosji, aby pomóc obniżyć inflację w bloku, ale inne kraje mają wątpliwości co do skuteczności tego pomysłu.
Przywódcy Unii Europejskiej spotykający się w Brukseli postarają się uzgodnić sankcje na import rosyjskiej ropy, aby uniknąć niezgody na reakcję Unii na wojnę na Ukrainie.
Zgodnie z nowym projektem wyniku szczytu 27 przywódców musi zgodzić się, że kolejna runda sankcji obejmie ropę z tymczasowym zwolnieniem dla ropy dostarczanej rurociągami, co jest kompromisem, na który ambasadorowie nie zaakceptowali w niedzielę.
Tekst widziany przez Reutersa, który może zostać ponownie zmieniony, potwierdza porozumienie w sprawie sankcji związanych z ropą naftową drogą morską, z sankcjami dotyczącymi ropy naftowej z rurociągów na Węgry, Słowację i do Czech, które nie mają dostępu do morza.
Przywódcy Unii Europejskiej zebrali się w poniedziałek w Brukseli w nadziei na przekonanie węgierskiego premiera Viktora Orbana (na zdjęciu w Brukseli w poniedziałek) do zaakceptowania złagodzonego embarga na ropę naftową na Rosję w ramach szóstego pakietu sankcji wobec Moskwy, który Budapeszt wstrzymał.
Tymczasem Rosja rozważa zapłacenie posiadaczom euroobligacji poprzez wdrożenie mechanizmu, który wykorzystuje do przetwarzania płatności za gaz w rublach, chociaż inwestorzy twierdzą, że posunięcie to nie pozwoli Rosji uniknąć historycznej niewypłacalności.
Według Kremla i rosyjskiego ministra finansów plan miałby pozwolić Moskwie płacić obligatariuszom z pominięciem zachodniej infrastruktury płatniczej.
Nadchodzi kilka dni po tym, jak Waszyngton postanowił nie przedłużać licencji, która pozwalała amerykańskim wierzycielom na otrzymywanie spłat obligacji, jednocześnie umożliwiając Rosji uniknięcie niewypłacalności.
Posunięcie Departamentu Skarbu USA zbliżyło Rosję o krok do niewypłacalności w twardej walucie. Zagraniczni posiadacze euroobligacji czekają teraz na dwie płatności kuponowe, których termin zapadalności przypadał w zeszłym tygodniu, ale mają 30-dniowy okres karencji.
Rosja twierdzi, że ma gotówkę i jest gotowa zapłacić, odrzucając wszelkie pogłoski o niewypłacalności. Minister finansów Anton Siluanow powiedział w poniedziałek, że Moskwa będzie nadal obsługiwać swój dług zagraniczny w rublach.
Powiedział gazecie Wiedomosti, że aby zagraniczni posiadacze międzynarodowych obligacji mogli otrzymywać płatności w obcych walutach zgodnie z rosyjskimi zobowiązaniami, musieliby otworzyć rachunki w rublach i twardej walucie w jednym z rosyjskich banków.
„Nagradzany beeraholik. Fan Twittera. Podróżnik. Miłośnik jedzenia.