- Napisane przez Stephena Powella
- Reporter gier
W Kingdom Tears występują trzy najbardziej znane twarze serii Zelda: Princess Zelda, Link i Ganondorf
Kiedy Nintendo jest krytykowane za to, że stało się trochę przestarzałe, zwykle może polegać na swoim poprzednim katalogu ukochanych bohaterów na ratunek.
Cue 2023 jako dzielny Link, uzbrojony w ostrze blond bohater serii Zelda, przybywa szybowcem, by zadowolić fanów.
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom staje się jedną z najlepiej sprzedających się gier na Nintendo Switch.
Drodzy krytycy, zapewne uspokoi to chór fanów i analityków zadających pytania o plany dotyczące nowej konsoli, która do 2024 r.
Przełącznik Nintendo Switch został pierwotnie wydany w 2017 roku. Jest niezwykle popularny, sprzedano 125 milionów sztuk, ale jego sprzedaż zaczyna słabnąć.
Czy Nintendo może powtórzyć sukces Breath of the Wild?
Dla gospodarza oprogramowania, producenta zawartości do gier i wielkiego fana Zeldy, pana Midasa, Nintendo znajduje się pod silną presją, aby dobrze opracować Tears of the Kingdom, aby udowodnić, że wciąż jest na szczycie swojej gry.
Najnowsze gry z serii Zelda dają graczom swobodę eksploracji we własnym tempie
Wyjaśnia, że „Nintendo nie jest świetne w kontynuacji” i twierdzi, że „robią jedne z najwspanialszych rzeczy, jakie mamy w grach”, ale kiedy przychodzi czas na to, co dalej, „rzadko działa dobrze”.
„Wii jest świetnym przykładem” — mówi. Była niesamowicie popularna i wyprzedała się w tłumach, ale jej kontynuacja, WiiU, była, jak mówi, „śmieciem”.
„Nintendo jest bardzo kreatywne i zawsze chętne do przesuwania granic, ale czasami to po prostu im nie wychodzi. Moim zdaniem te poprzednie błędy są powodem, dla którego Switch 2 nie został jeszcze ogłoszony, ponieważ szczerze czuję, że są sparaliżowani jaki będzie ten dalszy ciąg.”
Midas twierdzi, że możliwość udowodnienia swojego potencjału w zakresie powtarzalności, poprzez stworzenie znakomitej kontynuacji bestsellera, jest bardzo ważna dla japońskiego giganta gier.
Midas mówi, że fani powinni oczekiwać, że Nintendo „zaskoczy” ich elementami remake’u
Doskonałe wyczucie czasu
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom, gra fabularna do swobodnej wędrówki z ogromnym płótnem do opowiadania historii, pozwala graczom odkrywać rozległe, tętniące życiem i oszałamiające krainy Hyrule. Zachęcamy do użycia wyobraźni do rozwiązywania zagadek, tworzenia broni i walki w obronie krainy przed Ganondorfem – wodzem plemienia i złoczyńcą.
Przytłaczająco pozytywna krytyczna reakcja będzie ulgą dla szefów Nintendo. Zwłaszcza, że w uzasadniony sposób przenosi uwagę w prasie o grach z potencjalnego nowego sprzętu na grę.
To idealny moment na opublikowanie tytułu o takiej wielkości, zakresie i znaczeniu. Nadchodzące miesiące będą pełne wskazówek, wskazówek i gorących miejsc na temat Kingdom Tears.
Sam rozmiar gry może zniechęcić niektórych zwykłych graczy, ale krytycy byli zachwyceni.
Wstępne recenzje gry były pozytywne. „Tears of the Kingdom to triumf otwartego projektu gry, który oddaje hołd najlepszym częściom zapisanej historii serii Zelda – a czasem nawet je przewyższa” — napisał Steve Watts z Gamespot.
Były pięciogwiazdkowe recenzje od imperium Stróż, metro, codzienne lustro, I Czasy radiowe Jego krytyk, Rob Lane, powiedział: „Jesteśmy podekscytowani, że możemy ogłosić, że Tears of the Kingdom to naprawdę świetna gra. Jeśli Nintendo chciało zatrzymać show, co za uroczystość koronacyjna dla tego pokolenia, to wszystko to i więcej.”
Alana Hagues z NintendoLife dodała: „Pobiera wszystko, co robił jego poprzednik, poprawia się pod każdym względem i daje więcej swobody, większy świat i mnóstwo tajemnic do odkrycia. Jest naprawdę niesamowity i zapewnia absolutnie niesamowite wrażenia”.
„Wziąłem dzień wolny, żeby się pobawić”.
Dziennikarka Mary Le Conte mówi, że gracze są bardziej skłonni do wydawania pieniędzy na gry premium, jeśli ufają zespołowi programistów
Breath of the Wild, znany ze swobody, jaką daje graczom do eksploracji we własnym tempie, sprzedał się w szacunkowej liczbie 30 milionów egzemplarzy. Stała się tak ukochana przez fanów Zeldy, że często można usłyszeć, jak niektórzy bardzo się podniecają, czy należy ją uznać za najlepszą grę Zelda, jaką kiedykolwiek stworzono – zamiast remake’u z 1998 roku, Ocarina of Time.
Dziennikarka Mary Lou Conte kupiła swojego Switcha podczas kwarantanny i spędziła 250 godzin w Breath of the Wild.
O swojej miłości do tego mówi: „Istnieje milion różnych sposobów podejścia do każdej sytuacji w grze i myślę, że intelektualnie jest to bardzo satysfakcjonujące”.
Naprawdę dumna ze swojego osiągnięcia polegającego na ukończeniu gry bez umierania (wyzwanie permanentnej śmierci), zarezerwowała teraz dzień wolny od pracy, aby w pełni zanurzyć się w kontynuacji.
„Będę siedział w piżamie i grał cały dzień. Będę musiał zrobić sobie krótką przerwę na udział w Eurowizji, a potem wrócę do tego w niedzielę.
„Powrót do podstaw, jestem podekscytowany, ponieważ myślę, że będzie dużo zabawy.
„Chcę wiedzieć, co z tym zrobili. Jak bardzo by to się zmieniło? Wiem, że będzie dużo nowej mechaniki gry, nowej rozgrywki i broni, i chcę to wszystko zobaczyć”.
Chociaż premiery gier premium są szczególnie drogie (Tears for the Kingdom sprzedaje się w Wielkiej Brytanii za około 60 funtów), Mary uważa, że wiele osób, takich jak ona, będzie zadowolonych z inwestycji, ponieważ oczekiwania są tak wysokie: „Wada gier jako hobby jest to, że może być drogie.
„Czasami wydawałem 50 funtów lub więcej na grę, a potem stwierdzałem, że jest to ciężka praca i nie sprawia mi przyjemności. Może to być bardzo denerwujące i strata czasu, kiedy tak się dzieje.
„Jednak ufam twórcom, a nie zawsze tak jest”.
Sukces Tears of the Kingdom prawdopodobnie odwróci uwagę od braku nowej konsoli Nintendo w 2023 roku.
Trzymaj się zwycięskiej formuły
Seria Zelda w przeszłości widziała dramatyczne zmiany w czasie, lokalizacji i stylu wizualnym między wydaniami (tutaj patrzymy na ciebie, Wind Waker).
Jednak tym razem historia rozpoczyna się tam, gdzie się skończyła – coś, co pan Midas uważa za „bardzo sprytne posunięcie”.
„Gry Zelda są uwielbiane, ale nie są bestsellerami. Nie sprzedają się tak dobrze jak Grand Theft Auto czy nawet Mario, ale sposób, w jaki fani połączyli się z najnowszym Linkiem i Zeldą, jest na innym poziomie”.
Nintendo robi z tego jak najwięcej. Opieranie się na spuściźnie gry, która, jak wyjaśnia Midas, „pobudziła wyobraźnię ludzi, którzy nie są tradycyjnie fanami Zeldy”, jest celową decyzją. Niezrażanie nowych konwertytów do serii daje tej wersji szansę na wyprzedzenie wydajności hitu.
Midas mówi, że Nintendo „rozumie formułę i może ją teraz ulepszyć”.
spodziewać się tego? Żeby Nintendo nas zaskakiwało, bo „zawsze robi”.
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom ukaże się w czwartek, 12 maja.
. „Nieuleczalny entuzjasta muzyki. Bacon geek. Badacz internetu. Hipsterski miłośnik telewizji”.